wtorek, 19 listopada 2013

Lampy - czy to konieczny zakup?

Witam serdecznie! 
W poprzednim poście wspomniałam o tym, że tak naprawdę namiot nie jest tak ważny jak światło. To ono ma decydujące znaczenie. Ktoś mi kiedyś opowiadał o namiocie bezcieniowym zrobionym z papieru i oświetlonym lampkami biurowymi, więc "po co cokolwiek kupować?".  Pokusiłam się więc o mały teścik. Zrobiłam na szybko stanowisko oświetlone dwoma, naprawdę dość mocnymi lampkami biurowymi, a następnie powtórzyłam ujęcie z świetlówkami fotograficznymi.  Poniżej efekty:

Lewa strona: Lampki biurkowe   //   Prawa strona: Świetlówki foto
Za modela posłużył mi konik mojej córki (ma ich trochę i po całym mieszkaniu je rozstawia ;))
[f/5,6; ISO-400  //  f/5,6; ISO-100]
Tryb automatyczny, noc, zdjęcia bez nawet minimalnej obróbki .

Myślę, że wniosków nie muszę opisywać. Światło robi różnicę, więc warto mieć dobre, jasne, jasno-dzienne bym nawet powiedziała, świetlówki. O balansie bieli i innych możliwościach dopiero się dowiaduję, tu wszystko automatyczne.

W teście użyłam:



Niedługo także napiszę o innym wykorzystaniu lamp, bez współpracy z namiotem bezcieniowym.
Pozdrawiam, Beata

3 komentarze:

  1. Na namiot chwilowo nie mam szans ale lampy, żarówki... Chętnie poczytam zanim kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam.
    Na pewno świetlówki foto są o niebo lepsze, ale test jest nieobiektywny, bo przy biurkowych można poprawić balans bieli i fotografia byłaby dużo lepsza. Może ciemniejsza (wtedy wchodzą również szumy), ale na pewno nie biłaby po oczach taką dysproporcją. Trochę wygląda jak celowy zabieg, żeby oszpecić fotografię zrobioną lampkami biurowymi.
    Pozdrawiam,
    Bartek

    OdpowiedzUsuń